Znów to szuranie [TYGODNIK]

Czasami jest tak, że odpalanie bloga jest ostatnią rzeczą na jaką mam ochotę. Nie chcę tego robić na tej zasadzie, na której próbowałam wmusić w siebie wątróbkę w przedszkolu. Jeśli zacznę tak robić, to stracę całą frajdę płynącą z tego przedsięwzięcia.

Utrata umiejętności odczuwania radochy z prostych rzeczy jest tym, czego bardzo się w życiu boję. 
Dzisiaj postaram się krótko, bo i rozpisywać nie mam się o czym. Kolejny raz dopadły mnie problemy z zatokami i musiałam zwolnić obroty. Mimo to, udało mi się zrobić kilka ciekawych rzeczy.
Może i nie w formie, bo gorączka :<, ale uczestniczyłam w części warsztatowej podczas szkolenia dotyczącego współpracy z influencerami i to jest przygoda, którą powtórzę (mam nadzieję, już bez gorączki) w marcu, gdy odbędzie się drugie takie szkolenie. Dobra, źle się wyraziłam – to był warsztat ze mną.
Byłam w muzeum neonów (Neon Muzeum), co mogę uznać za kolejne ciekawe doświadczenie, chociaż rozczarowała mnie ilość eksponatów. Znam jednak przyczyny więc się nie czepiam, po porostu miałam nieco inne wyobrażenia 🙂
Odkryłam „Smaki Warszawy”, bardzo dobrą cukiernię, a odkrycie było przypadkowe, bo szukaliśmy baru z telewizorem a ciasto było po drodze, także tak

A w niedzielę pojechałam do uzdrowiska ratować swoje zatoki i zabrałam ze sobą Patkę, której jod dobrze robi na tarczycę. Uprzedzając pytania – byłyśmy w Ustce w hotelu Grand Lubicz, trochę pokazałam na stories (kto nie obserwuje, ten trąba!), pewnie jeszcze ciut wspomnę w kolejnym tygodniku, ale już teraz uprzedzam – wskoczy ze sporym opóźnieniem, bo w niedzielę będę się pakować na Karaiby! Prawdę mówiąc… nie mogę doczekać się wiosny, moje zatoki i oskrzela zimą cierpią okrutnie. Ten krótki reset bardzo dobrze mi zrobił!

Także zwiedzenie fabryki kosmetyków i najpiękniejszy film o miłości jaki widziałam od dawna, to tylko na moich pozostałych kanałach póki co.

Kilka spraw i linków:

Pata to cudotwórczyni. Zawsze paznokcie mi się łamały i rozdwajały, dzięki hybrydom widzę jak wolnoooo rosną (na zdjęciu po miesiącu)

 Ale dzięki Patce moja naturalna płytka wygląda tak. Oczywiście już skrócone, takie szpony są ble, ale to jest naprawdę niebywałe. Gdy ktoś mówi, że hybrydy niszczą paznokcie – przewracam oczami. Ja dzięki hybrydom mam całe paznokcie.A także dowiedziałam się, że na palcu wskazującym mój paznokieć i lewej i u prawej dłoni rośnie w bok (!)

Patka od niedawna prowadzi też kanał na Youtube, gdzie uczy prostych stylizacji paznokci, które robią wielki efekt.

To jest ten moment, kiedy krzyczę – dej suba – link do kanału Patki 

Jeśli już przy Youtube, to odkryłam bardzo merytoryczny i profesjonalny kanał o makijażu. Mam wrażenie, że w pewnym momencie wielu Youtuberów zaczyna infantylizować swoje treści i skupia się na docieraniu do młodszego odbiorcy i oczywiście tego nie oceniam, ale sama szukam bardziej konkretnych filmów a nie kolejnego challenge (osobną historią jest nieoznaczanie materiałów sponsorowanych…).

Ten kanał to kanał Adrianny Grotkowskiej

Nie dość, że konkretnie, to jeszcze bardzo przyjemnie się słucha! Mam słabość do pięknej wymowy, sama przez napięcie mięśni oddechowych często mówię niewyraźnie, więc tym bardziej doceniam.

Również nie rozumiem, czemu ten kanał nie ma jeszcze 100 tys subów 🙂

Z innych spraw….

Ja w czerwonej kiecce wyglądam jak wyżej, chociaż wcale nie byłoby mi przykro, gdybym wyglądała raczej tak:

Ale zadziwia mnie logika niektórych osób. Jak sukienka może być wyzywająca?

To nasze filtry w głowach  są ograniczające!

Seksualizacja kobiet w mediach to trudny temat. Jeszcze trudniejszym jest #bodyshaming i tutaj ze smutkiem przyznaję, że kobieta kobiecie… kobietą. Na zdjęciu czytam książkę.Tak jak wspomniałam, miałam gorączkę i chore zatoki, stąd włosy mam jakie mam. Wiecie też, że nie jestem największą fanką spodni (w końcu założyłam wyzwanie 100 dni bez spodni…). Niewygodnie mi w nich czytać czy pracować przed komputerem, bo zawsze dziwnie układam nogi i przez godzinę potrafią po kolei ułożyć się w cały chiński alfabet. Często  wybieram zakolanówki, które uwielbiam. Wygodna ciepła sukienka, zakolanówki grzejące w nogi – dla mnie rozwiązanie idealne. Niektórzy traktują takie skarpety jako coś pociągającego, ale skupmy się – czy to mój problem? Moja 85-letnia babcia widząc mnie w takim stroju byłaby szczęśliwa, że wnusia założyła ciepłe skarpety, ma zakryte nerki. W życiu nie przyszłoby jej do głowy, że to coś wyzywającego. Mi również ciężko pojąć, dlaczego ubrana noga u niektórych budzi większe emocje niż naga.
Myślmy dalej – szorty u dzieci nie zwracają niczyjej uwagi. Szorty u mężczyzn nie zwracają niczyjej uwagi. Szorty u kobiet – hurr durr, co za szmata! Dla niektórych charakter seksualny mają stopy, a znajdą się tacy, dla których pieski. Nie wmówicie mi chyba, że to piesek jest problemem, a raczej każdy, kto patrzy na pieska przez pryzmat seksualności. Nasze reakcje mówią bardzo dużo o nas samych i warto się nad nimi zastanowić.

Nawiązuję do tego, po lawinie komentarzy jakie wywołała sukienka Natalii z BlondHairCare. Nagle zdaniem niektórych odebrała jej inteligencję, stała się powodem, aby jej nie szanować albo rzucić aluzją dotyczącą jej życia seksualnego.

Przypomniał mi się projekt artystyczny, który teraz Mark Laita wydał w postaci książki. Składał się z zestawień zdjęć pod hasłem „created equal” co miało podkreślać, że jesteśmy równi. Ale nie tak, że czarny obok białego. Laita sięgnął po odważniejsze zestawienia, np.zakonnice i prostytutki.
Jezus nie miał problemu z prostytutką, a laski z interentu mają problem z sukienką mądrej dziewczyny, która od lat ma tego samego chłopaka, za którego wychodzi za mąż.
Tyle odnośnie „jestem tolerancyjna”, które wypowiada o sobie niemal każda laska „nie jestem jak wszystkie”.

Fragment projektu można zobaczyć tutaj.

Ok,pora na linki:

Mój ulubiony blog o modzie, to blog o modzie męskiej – właśnie pojawił się na nim  bardzo fajny przewodnik po krakowskich lumpeksach.

Pozostając w Krakowie – Cammy i jej tekst o tym, jak ze sobą nie postępować

O pracy w USA  na blogu Angeliki, która sama poleciała do USA 🙂

i Ania Kania o wykorzystywaniu życiowych szans

Karolina o zdrowych przekąskach ze sklepu  (to od niej wiem o tym pysznym smoothie!)

Tekst o zgwałconych mężczyznach . Chciałam napisać, że dobrze, że takie teksty powstają i przełamują tabu, ale nie – niedobrze. Wolałabym, aby nie nie było o czym pisać.

I jeszcze jedno – wkurza mnie gadanie o przemocy wobec kobiet. Mówmy o przemocy wobec ludzi. W końcu płeć nie ma znaczenia, huh?

Dobrej nocy!



Bądź na bieżąco! 
  INSTAGRAM ❤ FACEBOOK 
❤ FACEBOOK MONIKI 

Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) –

 jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem 🙂

Follow on Bloglovin

Komentując oświadczasz, że znasz regulamin

Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Previous
13 źródeł ruchu na bloga
Znów to szuranie [TYGODNIK]

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x