Leżak który zmieścisz w walizce, sprytna kosmetyczka i inne podróżne patenty

Jeśli jest tu ktoś, kto śledzi mnie od początku, to pewnie pamięta jaką wielką gadżeciarą jestem ;). Swego czasu zamieszczałam na blogu kreatywne reklamy, gadżety i opakowania. Ostatnio coraz częściej słyszę pytania co to takiego? albo  gdzie to kupiłaś? Też takie chcę…więc zebrałam kilka zdjęć i pokazuję swoje wyjazdowe niezbędniki. Potrafią bardzo ułatwić życie!
Zjecie mnie za ten truizm, ale przed wyjazdem warto zrobić research i sprawdzić gdzie znajdziemy dobre knajpki. Za każdym razem gdy szukam na ostatnią chwilę jestem rozczarowana! Wstępna mapa kulinarna naprawdę ma duży sens :).
Dobra walizka – niestety kiedyś na walizce zaoszczędziłam i szybko tego pożałowałam. Jedna mi się przetarła, od drugiej w trakcie podróży urwały mi się kółka. Od niedawna mam wielką złotą walizkę z Tk MAXX (dodatkowo przecenioną, bo miała porysowaną plakietkę) i widzę kolosalną różnicę. Dobra walizka to podstawa w podróży – inaczej będziesz przeklinać każdy kilogram jej zawartości. Jakiś czas temu stwierdziłam że potrzebuję też jakiejś małej i upolowałam komplet trzech walizek w bardzo niskiej cenie:
To zdjęcie z wczoraj 🙂 
Wybrałam błękitne walizki, które kupiłam w komplecie na Westwing  – bardzo polecam ten klub zakupowy – mają bardzo przemyślane oferty :). Dlaczego wybrałam szalony kolor? Bo chciałam bez problemu znaleźć swoją walizkę na lotnisku. Dla mnie osobiście najważniejsze w walizce są : kółka (nigdy nie powielajcie mojego błędu i nie wybierajcie walizki na dwóch kółkach), stabilna rączka i dobrze przemyślane wnętrze. W tych urzeka mnie też to, że mogę schować walizkę  walizce i cały komplet zajmuje mi mało miejsca.
Dobry biustonosz
 Rzućcie okiem na zdjęcie wyżej raz jeszcze – trochę za mocno spiekłam się nad Morzem i każdy normalny biustonosz był dla mnie katorgą. Założyłam więc luźną bluzkę a sutki zasłoniłam silikonowymi naklejkami… jak widać nie wytrzymały upałów i spadły. Patrząc na powyższe zdjęcie śmiałam się kilka minut z okrągłej niespodzianki którą zatrzymała gumka od bluzki :). Przestrzegam przed wszystkimi silikonowymi stanikami podczas upałów – letnie fasony bluzek mocno kuszą, ale nie chcesz tego przeżyć :).
Niestety wszystkie dobre biustonosze jakie znam są dla mnie latem katorgą i prawdopodobnie będę ich po prostu unikać.
Narzutka – u góry moja, – choćby nie wiem jak gorąco było, zawsze weź do walizki coś z długim rękawem ale nie grzejącego jakoś mocno. Okrycie ramion bywa wybawieniem gdy powieje chłodem a narzutka której nie trzeba prasować zmieści się zwinięta w kulkę w każdej torebce. Gorąco polecam :).
Przy okazji – na Shein jest darmowa przesyłka przez 24 h;)
Jestem wielką fanką kapeluszy i tego tematu powielać nie będę, ale powyżej jest śmieszne coś, o co zawsze wszyscy mnie pytają. To ręcznik z dwoma patykami wsuwanymi w specjalną kieszonkę. Drugi koniec wbija się w piasek i mamy ręcznik który jest leżakiem. Kto tak jak ja brzydzi się trochę tych leżaków w nadmorskich kurortach, za wypożyczenie których płaci się pięć euro? 😀 Ja zawsze kładę na nich ręcznik a tutaj wystarczy dorzucić sobie dwa patyki do walizki i powstaje wygodne siedzenie. Nie zajmuje to wiele więcej miejsca niż zwykły ręcznik a uchwyt pozwala przerzucić to przez ramię :). Bardzo leciutkie i mega wygodne – nie wiem jak Ty – ja niestety nie potrafię długo czytać książki w pozycji leżącej.
Leżak jest firmy origama, ale kupiłam go na Westwing. Oczywiście taniej niż na oficjalnej stronie producenta. Ponownie – gdyby nie ten sklep nie miałabym pojęcia o istnieniu czegoś takiego. Nad Morzem leżak sprawdził się wybornie :).
Polecam zapisać się na Westwing – w apce jest taniej a kampanie szybko się kończą. Ja poznałam w ten sposób wiele produktów z gatunku „że też sama na to nie wpadłam!” :)).
Jeśli przy ręcznikach – polecam kupić przynajmniej jeden szybkoschnący – zajmują mało miejsca i schną w moment. Ceny sprawdzisz tutaj. Wracając zaś do czytania – tutaj gorąco rekomenduję czytnik e-booków – sama mam za złotówkę w abonamencie z Legimi… ale moja sympatia do tej usługi powoli maleje – od dawna zgłaszam im problem techniczny z moją książką, która przestała działać. Też się na to skarżycie a Legimi ma to w … no tam gdzie zawsze znajduje się piasek po wyjściu z plaży. W myśl zasady – człowiek z plaży wyjdzie, ale plaża z człowieka już wyjść nie chce :).
Edit: Pan Szczepan w końcu mi odpisał:
Butelka z filtrem – bo to szybkie, praktyczne i eko. Butelkę napełnisz wszędzie. Jedyny minus jest taki, że trzeba się w mocniej zassać, ale filtry do bardzo praktyczna sprawa. Obecnie znowu jestem bez butelki i rozglądam się za następcą mojej no-name z Tesco. Przegląd butelek i cen można znaleźć tutaj.
Jeśli przy butelce – ostatnio po chwili jaką spędziła w woda w samochodzie, zrobił się z niej wrzątek. Okej, trochę przesadzam, ale nie była już zdatna do picie. W związku z tym zastanawiam się nad torbą izotermiczną.
Praktyczna rzecz pozwalająca zachować odpowiednią temperaturę wody czy czegoś innego :).
Obowiązkowo warto też zabrać powerbank lub ładowarkę solarną – GPS, TripAdvisor, jakdojadę – apki z których korzysta się w podróży bardzo zjadają baterię więc warto mieć coś awaryjnego :).

 Dobry hotel lub miejsce w którym śpisz – ja jestem wielką fanką Airbnb na wakacje – z moim linkiem otrzymasz 65 PLN zniżki na pierwszą podróż. – Kiedyś bonusy były wyższe, ale Airbnb je zmniejszyło i ta tendencja się utrzymuje. Lepiej zarejestrować się teraz niż gdy znowu spadną o połowę :)). W airbnb wynajmujesz całe mieszkanie za cenę pokoju w hotelu -rozbicie należności na kilka osób sprawia, że nocleg jest tani jak w hostelu :). 
Podobnie warto mieć na telefonie apkę UBER – działa jak taksówka, ale wożą osoby prywatne. Stawkę za przejazd widzisz w aplikacji i nie zapłacisz więcej niż wylicza. Bardzo wygodna sprawa – za wpisanie kodu uberaniamalujeue (uber, potem mój nick i UE od unii europejskiej) dostaniesz 45 PLN na pierwszy przejazd. Czyli pojedziesz za darmo :). Super opcja na transfer z lotniska – zasady obu aplikacji wypisałam tutaj.
Ważna sprawa – uber i airbnb wymagają karty kredytowej. Dla mnie to żaden problem – od dawna mam do takich celów drugie konto na którym trzymam zawsze niewielką kwotę. Na karcie można mieć też limity i wszystko jest pod kontrolą :). Dzisiaj ciężko jest znaleźć konto ze wszystkim za zero, ale znalazłam jedno spełniające te wymogi i gdybym stanęła przed taką decyzją dzisiaj – zdecydowałabym się na to konto, bo zwraca 5% za płatności kartą.
Po co mi jeszcze dodatkowe konto? Nie noszę swojej głównej karty w podróży, bo to duże ryzyko, a przerzucenie tylko części środków na kartę „awaryjną” jak ją nazywam to wygodne rozwiązanie :).
Wygodna kosmetyczka – ta ma specjalny haczyk do wieszania – nie muszę wyjmować całej jej zawartości bo wszystko mam w jednym etui – wielka wygoda, bo pakuję ją jednym ruchem 🙂 W całości prezentuje się tak.
Wprawne oko zauważy też miniaturkę rękawicy GLOV do demakijażu – wystarczy woda by pozbyć się „tapety” – ceny rękawic można podejrzeć tutaj.
Polecam też zabrać ze sobą woreczki strunowe i trzymać w nich płyny – nie ma nic gorszego niż gdy coś rozleje się walizce ;).
Jestem ciekawa jakie Wy macie niezbędniki w podróży :). 
Moim hitem jest właśnie ręcznik-leżak, który sprawdza się genialnie i szybko się zwróci podczas podróży – nie będę w końcu wydawać pięciu euro by wygodnie poleżeć na plaży :).
Bądź na bieżąco! 
  INSTAGRAM ❤ FACEBOOK 
❤ FACEBOOK MONIKI 


Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) –

 jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem 🙂

Follow on Bloglovin

Komentując oświadczasz, że znasz regulamin

Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Previous
Kosmetyk – przyjaciel czy wróg kobiety?
Leżak który zmieścisz w walizce, sprytna kosmetyczka i inne podróżne patenty

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x