Jak było na Blogowigilii… i ogólnie słów kilka o blogerskich spotkaniach

Nie jestem żadnym fejmem, ale uważam się z wnikliwego obserwatora. Opowiem krótko i bez udawanego, słodko-pierdzącego wazeliniarstwa, jak wyglądała Blogowigilia i czego można się spodziewać po blogerskich spotkaniach.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówiły mi – nie jedź! Nie dość, że mój nos stał się mega czerwony, to jeszcze wymiotło bilety do Wawy a… hmm, nie mogę przekonać się do PKP. Jednak zawzięłam się i pojechałam chociaż… w sobotni poranek moją dominującą myślą było nie chcę mi się. Nauczona doświadczeniem wiedziałam, że mi się „zachce”, a zazwyczaj dzieje się tak, kiedy jest za późno…

Jak wysiadłam już z metra, spotkałam się z Natalią z BlondHairCare. Bardzo sympatyczna dziewczyna, przegadałam z nią wiele godzin.

Bywają też tacy jak ja, których przed każdym najważniejszym spotkaniem dopada dzień paszteta. Też tak macie, że podczas dni pierdolę-to-zakładam-wielki-sweter-i-nie-chce-mi-się-czesać, wpadacie gdzieś na byłych chłopaków/najbardziej wredne znajome albo teściową? Ja tak mam!

Na domiar złego nie pomyślałam, że blond włosy reagują inaczej niż ciemne i ekstremalnie przesuszyłam je płukanką octową.

___________________

Samo spotkanie było zorganizowane perfekcyjnie. Odpowiada za to głównie Ilona Patro. Niestety, nie pokażę tego na zdjęciach, bo mój aparat ssie i połyka i w ogóle czas zainwestować w lustrzankę.

Oto próbka jego możliwości

Genialne, prawda? Nawet nie mam po co wciskać słynnej ściemy „konwersja zjadła mi jakość” 😉

Spotkanie odbyło się w Gamma Factory na Hożej.

Stoły uginały się od jedzenia (jadłam najpyszniejszą sałatkę ever!), i picia. Było też whisky od Ballantine’s. A gdzie nielimitowany dostęp do alko, to różne rzeczy się dzieją.

Wracając do rzeczy – blogerzy to tacy sami ludzie jak wszyscy. Wyobraźcie sobie liceum i spotęgujcie te zachowania. Tak więc są osoby szczere i fałszywe, miłe i wredne, ładne i brzydkie, biedne i bogate, pozerzy i autentyczni ludzie. Jest wazeliniarstwo i są szczere, ciepłe relacje, jest obgadywanie się za plecami i obgadywanie konkurencji, narzekanie na niesprawiedliwość i słodkie uśmieszki do fotek. Oraz włażenie w dupę najpopularniejszym. Normalka.

Wiele osób zaskoczyło mnie na plus. Za chwilę obskoczę ich blogi 🙂 Póki pamiętam adresy.

Było mi dziwnie, kiedy ktoś mi mówił, że czyta mojego bloga (a jeszcze bardziej, kiedy ten ktoś mówił, że go lubi), a najbardziej głupio, kiedy ktoś mówił, że czytał moją książkę i mu się podobała. To dla mnie wciąż całkiem świeży kosmos.

Na szybko wymienię Kasię Dworzyńską której chcę bardzo podziękować za nocleg. Są dobrzy ludzie w internetach! Zaskoczył mnie też Kominek, do którego można normalnie podejść i zadać mu konkretne pytanie (chociaż przykro patrzeć na ludzi całych wysmarowanych wazeliną). Wbrew legendom nie odpowiada każdemu „zmień nazwę”. Akurat nie pytałam go o swojego bloga, ale uzyskałam bardzo konkretną odpowiedź co do wydawania książki i już wiem na 100%, że olewam wydawnictwo i stawiam na swoim, decydując się na alternatywną formę druku książki, nad którą będę mieć całkowitą kontrolę.

W spotkaniu najfajniejsze było to, że nic nie było trzeba. Żaden punkt programu nie był obowiązkowy. Uwielbiam taką formę.

Poznałam wiele wartościowych osób, o innych wyrobiłam sobie w końcu zdanie, a o jeszcze innych je straciłam, ale wyszłam z głową pełną przemyśleń, pomysłów i ostatecznie zrezygnowałam się z powstrzymywania się od szczerości na blogu. Nie to, że wcześniej nie byłam szczera, ale wybierałam czasami taktowne milczenie.
Uciekam przejrzeć blogi poznanych autorów.

Zdecydowanie było warto.

Buziaki!

Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
70 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
lifemanagerka
10 lat temu

Mnie Kominek poradził zmienić nazwę 😀 ale ogólnie pozytywnie mnie zaskoczył, że jest tak otwarty na rozmowy, udzielanie porad itd. Ja w sumie nie planowałam konsultacji u niego, no ale jak już się zwierzyłam ze statystyk (zapytana o nie odpowiedziałam) to nie mógł się chyba powstrzymać ;). W każdym razie on na pewno nie przyszedł tam się lansować czy imprezować i to było fajne 🙂 W sumie dobrze, że byłam z Małgosią z Filozofii Jazdy, bo przyznam, że chyba bym Cię nie rozpoznała 🙂 mimo że jestem na bieżąco i wiedziałam o zmianie koloru włosów to jakoś w mojej świadomości… Czytaj więcej »

Michal Szafranski
10 lat temu
Reply to  lifemanagerka

Hej Lifemanagerko,

A mi miło było Cię przelotnie poznać – właśnie podczas rozmowy z Kominkiem.

Pozdrawiam serdecznie

lifemanagerka
10 lat temu
Reply to  lifemanagerka

Michał, pamiętasz! Bo ja nie mogę odżałować, że w końcu nie udało mi się pogadać z Tobą dłużej, ale następnym razem już nie odpuszczę 🙂 pozdrawiam również.

Michal Szafranski
10 lat temu

Hej Aniu,

Bardzo fajnie, że Natalia nas sobie przedstawiła. Niestety dosyć szybko uciekałem i nie udało nam się dłużej porozmawiać. Do najbliższej okazji 🙂

Pozdrawiam

Natalia
10 lat temu

Cała przyjemność po mojej stronie 😀

Natalia
10 lat temu

Ufff w takim razie przestaję mieć wyrzuty sumienia, że wyciągnęłam Cię na ten długi nocny spacer 😀 Ale cały czas mam wyrzuty, że zagadałam Cię na śmierć ;)) Strasznie się cieszę, że mogłam Cię bliżej poznać, Aniu! 🙂

Ola O.
10 lat temu

Wydaje się być naprawdę fajne 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Świetnie się czytało, bo wszystkie relacje jakie do tej pory czytałam np. z BFG były takie fałszywie pozytywne, z ewentualnym narzekaniem, że zimno. Wiadomo, że nigdy nie jest tylko i wyłącznie słodko 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

"Generalnie większość blogerów wygląda na żywo dużo lepiej niż w rzeczywistości"
Co oznacza to zdanie? 😀

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu
Reply to  Anonimowy

Anonimowy 16 grudnia 2013 01:28 Chciałam to samo zapytać. 😀

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu
Reply to  Anonimowy

o to samo*

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Idź być ładna gdzie indziej 😛

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Przejdę na chwilę w tryb anonimowości. Nie mam chyba tyle cywilnej odwagi by mówić jak jest, tak jak Ty czy Max Kolonko, a może raczej mam zbyt wiele do stracenia. Moje odczucia po Blog Forum Gdańsk są inne od prezentowanych na blogu. Było tam wiele osób narzekających, wrednych i złośliwych, które potem dodawały urocze relacje, było też wiele bardzo przyjaznych osób które przytłaczała atmosfera fałszu. Takie życie, taki świat 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Jak to zrobiłaś, że w piątek miałaś przekrwione oczy, sińce i nos rudolfa, a w sobotę już nie? też chcę zdrowieć tak ekspresowo.
Just

Krufka
10 lat temu

Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!

Daisy K
10 lat temu

Mimo braku lustrzanki zdjęcia mi się podobają. Opis spotkania też mi się podoba, jest całkiem do rzeczy. 🙂 Z ostatnich, zwłaszcze punktu 1 pe-esa się uśmiałam. Też tak mam. 😀

Nadine Lu
10 lat temu

Dlaczego takie rzeczy odbywają się właśnie wtedy, kiedy mam uczelnię?
Czy ktoś to jakoś ugaduje z UEKiem? 😛

Słonecznik
10 lat temu

Fajne spotkanie 🙂 Że też o nim nie wiedziałam 🙁
A z 1 PS też tak mam:P

Olga Cecylia
10 lat temu

Też byłam w sobotę na blogerskiej imprezie, ale trochę bardziej kameralnej – wspólne gotowanie po raz 12 w tym roku, czyli Happy Fooding 🙂

I tak, zgadzam się z Tobą, że blogosfera jest jak liceum. I tak jak w szkole, wciąż nie umiem się do końca odnaleźć w tym, kto jest fałszywy, a kto naprawdę miły…

PS. Jeśli tak wyglądasz w dni paszteta, to ja poproszę takie częściej 😉

Króliczek Doświadczalny

Rozbawił mnie lekko fragment z Kominkiem że można było do niego normalnie podejść 🙂 rzeczywiście funkcjonuje o nim taki mit że jest trudno dostępny, chamski i nie wiem co jeszcze, ale z drugiej strony widać, że jest otwarty na pomoc, doradzanie innym blogerom i autentycznie by chciał aby polska blogosfera rosła w siłę – tak go odbieram, pomijając zblazowaną otoczkę.

kurka
10 lat temu

O dzięki! Aaa zapomniałam napisać, że masz fajny sweter, ostatnio mam fazę na takie luźne golfy 🙂

Blonde~bangs
10 lat temu

To było moje pierwsze takie blogerskie spotkanie i mam nadzieję, że nie ostatnie. Była przewspaniale :). Cieszę się, że miałam okazję Cię poznać i dziękuję za bardzo miły wieczór :).

OjKarola
10 lat temu

Ja po 1 w nocy dotarłam dopiero do Gdańska po Blogowigilii. Super było, ale za dużo ludzi, żeby wszystkich ogarnąć.

Siouxie
10 lat temu

ja też nie dałam rady dotrzeć bo cały dzień spędziłam na planie gdzie kręciliśmy filmiki dla jednego z gabinetów dermatologicznych i jak wróciłam to padłam. W dodatku poddałam się 2 zabiegom no i nie wyglądałam zbyt rewelacyjnie.
BologoWiigilia to świetny pomysł – znam Ilonkę od kilku lat i uwielbiam ją za jej pomysły i to jak nas integruje, motywuje i pomaga. A Kominek to rzeczywiście normalny fajny facet – tylko tak zdemonizowany przez te nasze internety

Siouxie
10 lat temu
Reply to  Siouxie

a dzisiaj doczytałam 🙂 to bardo miło że o mnie wspomniałaś w tak ciekawym kontekście – rzeczywiście nie mam miliona UU ale na rynku sryliona blogów kosmetycznych mam swoją niszę – jestem jedną ze starszych chociaż nie najstarszych blogerek w dodatku mam odwieczne problemy ze skórą i wiele osób może się ze mną identyfikować. Grunt to robić swoje i wkładać w to serce. A dzisiaj wygladam już dużo lepiej. buziole

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu
Reply to  Siouxie

wg mnie wynika to z obecności na miejscu, czyli w stolicy
"Partnerzy bloga" z czystego lenistwa wybierają to co mają w zasięgu ręki
Jak wybierają blogi topowe to płacą za przyjazd, hotel i kampanię
a niektórzy biegają wszędzie i biorą wszystko za friko
firmy są zachwycone, tania reklama a o to im przecież chodzi
Po co się wysilać? Na palcach jednej ręki zliczę firmy, które mają podejście własciwe.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu
Reply to  Siouxie

Wystarczy zerknąć na blogowe wpisy ze spotkań by wiedzieć że tak jest 😉
Wciąż i wciąż te same twarze. Podawanie więc jako przypadku bloga koleżanki wyżej to naprawdę kiepski pomysł, tym bardziej ze blog bardzo jest przeciętny

Margerytka
10 lat temu

Super 🙂
Aż żałuję że mnie nie było…
Chyba się do Ciebie odezwę odnośnie wydawania książki, zaciekawiłaś mnie 🙂
Uściski

Brzydkie kaczątko
10 lat temu

Szkoda, że nie bylo mi dane pojechać. Samemu jednak ciężko się wybrać, jakoś nie mam na tyle odwagi. 🙁

Obsession
10 lat temu

w Warszawce to się jednak dzieje nie ma to tamto 😉
przynajmniej sobie poczytam i ekchem poogldam ;D

Kana
10 lat temu

Ja też od czasu do czasu zaglądam do McDonalda. Akurat wszystkie produkty na Twoim zdjęciu z Maka są moimi ulubionymi 😛 praktycznie nic innego tam nie kupuję 🙂 co do spotkań blogerskich to byłam tylko na jednym (BAMie:P ), bardzo chciałam pojechać na Blogowigilię, ale niestety szkoła była w tym dniu ważniejsza:/ w przyszłym roku nie odpuszczę. Już wypisałam sobie spotkania, które co roku się odbywają i musi mi się udać być na każdym. Faktycznie najpopularniejszym wiele osób wchodzi w tyłek. Pamiętam, że na BAM-ie część dziewczyn nie mówiła o niczym innym niż o tym, że muszą pogadać z Happyholic,… Czytaj więcej »

Eveline
10 lat temu
Reply to  Kana

Ja też bardzo się cieszę, że się poznałyśmy i zgadzam się do tego co napisałaś:)

Aleksandrowa
10 lat temu

Aniu… podesłałabyś link do blogosfery Ilony? 😀

Karina
10 lat temu

Fajnie, że blogosfera wychodzi poza internety, mam wrażenie, że powstaje coraz więcej takich spotkań. mam nadzieję, że kiedyś będzie mi dane wziąć w takim udział i zobaczyć, jak to wygląda od kuchni ; ) aczkolwiek Twoja relacja bardzo przyjemna, bo właśnie bez tego "jejuuu, wszystko takie suuuper!". bardzo lubię szczerość, chociaż często nad tym ubolewam, chyba nie każdy czuje to samo. pozdrawiam serdecznie!

Eveline
10 lat temu

Dziękuję Aniu za kolejne spotkanie, bardzo miło było też poznać Natalię, która jest wspaniała – taka delikatna i miła:) Niestety nie zdążyłam zagadać do Ani (Anwen), ale też mnie zaskoczyło, że jest aż taka szczuplutka! I w dodatku tak pięknie wyglądała, że mnie to onieśmieliło, a potem już jej nie było;)

Anwen
10 lat temu
Reply to  Eveline

ojej to szkoda, że nie podeszłaś 🙁 nie sądziłam, że mogę kogoś onieśmielać :)) i bardzo dziękuję za miłe słowa :*

Eveline
10 lat temu
Reply to  Eveline

Mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja 🙂

Natalia
10 lat temu
Reply to  Eveline

Ojej, dziękujęęęęę :)*

Agata Ucińska
10 lat temu

Yaaay, bardzo się cieszę, że miałyśmy okazję pogadać. Teraz będę czytać Twojego bloga z jeszcze większą przyjemnością ( o,tak sobie słodzą blogerzy, a co! przynajmniej szczerze:DD)

www.wenus-lifestyle.pl

"dzień paszteta" – haha, przypomniało mi się jak ostatnio po przespaniu 4 godzin, nieumalowana etc siedziałam w poczekalni i czekałam na mojego chłopaka. Niemożliwością było spotkać jakiegokolwiek znajomego, a jednak! Byłam szczerze zaskoczona słysząc głos kolegi ;P

Keroina
10 lat temu

O jak świetnie 😀 a luszczanki kupowac nie musisz, nawet hybryda jakaś będzie dobra 😀 rety, też chcę wreszcie na jakiś zlot 😀

aGwer
10 lat temu

Ja bym chętnie dotarła gdyby nie to, że Warszawa taaaaaaaaak daleko. Może kiedyś mi się uda ;P

Pięknie wyszłaś na tym ostatnim zdjęciu, ja tu nie widzę dnia paszteta kompletnie 😉

Katarzyna Dworzynska
10 lat temu

Z chęcią jeszcze raz przenocuję takie miłe blogerki. Miło było Cę poznać Aniu, i zamienić chociaż te kilka słów 🙂 Pozdrawiam z Wilanowa! 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

będę kozak i anonimowo napiszę, że racja. Osobiście przyznam, że dla mnie najgorszym uczestnikiem BFG była autorka bloga Makóweczki. Niemiła, arogancka. Nie ona jedna. Małe podgrupki, dużo wazeliny i rozmów na siłę.

Previous
Nie zesraj się z tą WYSOKĄ sztuką
Jak było na Blogowigilii… i ogólnie słów kilka o blogerskich spotkaniach

70
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x