Dwa czy trzy dni temu zrobiłam drugie podejście do laminowania. O pierwszym możecie przeczytać tutaj.
Co zmieniłam w drugim?*
Do składników dodałam oliwkę dla dzieci Babydream (ok. łyżki stołowej). Następnie umyłam włosy, nałożyłam mieszankę , worek foliowy i delikatnie podgrzewałam to suszarką przez ok. 2-3 minuty. Potrzymałam jeszcze ok.15 minut i zmyłam całość szamponem.
Zmywało się bajecznie łatwo, żadnych glutków we włosach ani nic takiego. Niestety, odnoszę wrażenie, że szampon zmywa też tą miłą żelatynową otoczkę która sprawiała, że laminowanie dawało tak fantastyczny efekt.
Tym razem włosy były tylko sypkie, błyszczące i minimalnie dociążone. Wykorzystałam jednak ich cudowną gładkość i podcięłam ok 3-4cm końcówek.
Do składników dodałam oliwkę dla dzieci Babydream (ok. łyżki stołowej). Następnie umyłam włosy, nałożyłam mieszankę , worek foliowy i delikatnie podgrzewałam to suszarką przez ok. 2-3 minuty. Potrzymałam jeszcze ok.15 minut i zmyłam całość szamponem.
Zmywało się bajecznie łatwo, żadnych glutków we włosach ani nic takiego. Niestety, odnoszę wrażenie, że szampon zmywa też tą miłą żelatynową otoczkę która sprawiała, że laminowanie dawało tak fantastyczny efekt.
Tym razem włosy były tylko sypkie, błyszczące i minimalnie dociążone. Wykorzystałam jednak ich cudowną gładkość i podcięłam ok 3-4cm końcówek.
Które laminowanie jest lepsze?
Po dodaniu oleju konieczne jest użycie szamponu, bo woda oleju nie zmyje 🙂 Świetnie radzi on sobie z mieszanką, ale trochę psuje efekty.
Z drugiej strony spłukiwanie żelatyny samą wodą jest długie i żmudne, ale raz na jakiś czas warto się pomęczyć.
Myślę, że każdy powinien drogą eksperymentów sam znaleźć idealną dla siebie opcję. Ja skłaniam się ku pierwszej, laminowanie połączone z olejowaniem jest dla mnie ok, ale nic poza tym. Nie zamierzam jednak przestać szukać idealnej metody 🙂
__________________
*wszelkie zmiany zaznaczyłam pogrubioną czcionką 🙂
Uściski, Ania
muszę w koncu się skusić na to laminowanie 🙂
🙂
:OO Jaki błysk!
🙂
a ja nie miałam żadnego problemu ze zmyciem żelatyny. płukanie włosów jak po każdej innej masce 😉
a ja za pierwszym razem nie mogłam domyć 🙁
jutro mam zamiar spróbować wersji bezolejowej, potem pewnie pokombinuję, jak Ty 🙂
daj znać jak efekty 😉
lubię tradycyjną wersję!;)
ja na razie też ją wolę 🙂
powiem szczerze, że pierwszy raz słyszę o zabiegu takim jak laminowanie włosów! Aż się zaczytałam ;d
Dzięki za odwiedziny, będę wpadać częściej bo widzę, że sporo ciekawych rzeczy tu piszesz 😉
Trzymaj się
myślałam, że wszyscy znają laminowanie, fajnie, że kogoś nie zanudziłam na śmierć 🙂
Ja lubię tradycyjną, chociaż nie robiłam jej jeszcze z maską, tylko z samą odżywką. Nie wiem czy to przez to, ale powalających efektów nie miałam.
możliwe, że dużo zależy od samej odzywki lub maski, nie pomyślałam o tym wcześniej 🙂
Jaki błysk! zazdroszcze, moje nienawidzą laminowania. Pierw puch, potem obciążenie a na końcu przetłuszcz;/
każde włosy reagują inaczej, moje za to nie piszczą z radości na widok oleju 🙂
U mnie idealnie sprawdziła się podstawowa wersja z kilkoma kroplami gliceryny i pół łyżeczką miodu 😉
być może kolejnym razem dodam troszkę miodu 🙂
na moich włoskach laminowanie nie wychodzi – niestety.
zapraszam do siebie 🙂
szkoda, u mnie nie działa za bardzo olejowanie, więc coś za coś 😛
ja do laminowania raczej nie użyłabym żadnego oleju właśnie dlatego, że trzeba to zmnyć i z laminowania nic nie zostanie:) albo laminowanie albo olejowanie:)
teraz też tak myślę, chciałam 2w1 a nie mam ani jednego 😛
Piekny polysk 🙂
🙂
też wolę wersje tradycyjną;) włosy są takie mięsiste,uniesione,lekkie i tak pięknie błyszczą 😉 tyle,że ja rozpuszczam żelatynę w mikrofalówce i nie ma żadnych glutków;D i włosy płuczę normalnie tak jak przy zmywaniu zwykłej maski;)
możliwe, że za pierwszym razem mało rozmieszałam, ale nie zrażam się i spróbuję znowu 🙂
Ale cudownie się błyszczą! 🙂 u mnie laminowanie się nie sprawdziło, a do tego 20 min zmywania, to nie dla mnie 🙂
ja będę eksperymentować nadal 🙂
Nom niestety szampon to zmywa 🙁 u mnie laminowanie nie dziala 🙁
szkoda 🙁
Ja na razie próbowałam po umyciu razem z maską. Wszystko idealnie się domyło. Za niedługo spróbuję na olej, może będzie lepiej? 🙂 Kto wie, trzeba próbować 🙂
dokładnie, drogą prób i błędów znaleźć idealną dla siebie metodę 🙂
Piękny błysk
this is incred, love the photos
your hair is gorgeous!
Great post, thanks for sharing!
if you like we can follow each other on bloglovin 🙂
let me know!
STYLE DECORUM
🙂
Za mną 2 podejścia do laminowania i nadal nie jestem w pełni zadowolona. Ostatnio wyszło mi całkiem dobrze: włosy były proste (naturalnie mam falowane), były bardziej miękkie, deczko bardziej błyszczące i sypkie, jednak po ok 40 min oczywiście włosy były już suche w dotyku, bardziej spuszone i efekt wyprostowania zniknął 😐 Ale nie zrażam się za jakieś 2 tygodnie znów spróbuję:) Co do Twoich włosów to nie mogę się na nie napatrzeć! Cudownie się błyszczą! I bardzo fajny masz teraz kolor 🙂
kolor to zależy od światła, pozmywały mi się henny, mam chyba resztki farby albo mi "zrudziały" ale lubię to nawet. zabawne, że pochwaliłaś mój kolor, ja się intensywnie zastanawiam nad zmianą 😀
ostatnio bardzo ciekawi mnie ten temat a samo laminowanie kusi aczkolwiek nie lubie bawic sie dlugo wlosami 🙂 ale moze warto sprobowac? 🙂 hmm
Fantsatyczny efekt. Blask oślepia 🙂
U mnie laminowanie skończyło się lekkim przeproteinowaniem. Jednak żelatyna to za dużo dla moich włosów 😀